Przedstawiam Wam Halinę i Grzegorza.
Małżeństwo. Są razem 16 lat.
Mają córkę - 1,5 roczną.
Długo na nią czekali, więc jest całym ich światem.
Teściowa Haliny jej nienawidzi.
Lekceważy ją i najchętniej, by się jej pozbyła.
Sytuacja z życia Haliny i Grzesia.
Halina pracuje od 8 do 17stej od poniedziałku do piątku.
Jej mąż pracuje na zmiany.
Czasami zdarza się, że oboje są w pracy.
Mają żłobek, gdzie ich córka przebywa, kiedy są w pracy.
Jednak żłobek był zamknięty na okres świąteczny.
Poprosili mamę Grzesia i to był ich największy błąd.
Teściowa przyszła rano i została ze swoją wnuczką.
Około 16stej Grześ zadzwonił do Haliny:
"Nie bój się i błagam cię nie denerwuj się"
"Nie bój się i błagam cię nie denerwuj się"
"Co się stało?"
"Coś się stało. Nie chcę mówić przez telefon, ale błagam cię bądź spokojna jak wejdziesz do domu"
Halina rzuciła wszystkim i biegła do domu.
Jak otwarła drzwi do mieszkania uklękła i zaczęła płakać.
"OKRADLI NAS!" - krzyczała i płakała.
"Halina nikt nas nie okradł" - powiedział Grzesiek.
"Ale co tu się stało?" - Halina nie umiała się uspokoić
"Mama bawiła się z Zuzią..."
"Jak to bawiła? Zobacz na ten bałagan!"
Wszystko co mieli w szafkach leżało na ziemi.
Babcia kochana pozwoliła swojej wnusi wyrzuć wszystko z szafy - bo takie zabawy są fajne.
Halina kiedy weszła do domu, myślała po prostu, że ją okradli i ktoś czegoś szukał.
Teściowej nie chciała na oczy widzieć.
....
2 komentarze:
Ale przynajmniej dziecko się nie nudziło,"coś za coś"
Taka teściowa to prawdziwy skarb, jak dba o swoją synową, nie dopuści żeby była bezrobotna.
yhym..
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za pozostawienia komentarza ♥♥ Na pewno odwdzięczę się tym samym w wolnej chwili ♥♥